„Tyle co nic” w reżyserii Grzegorza Dębowskiego zdobywcą nagrody głównej w konkursie na najlepszy film fabularny Nyskiego Festiwalu Filmowego. W sobotni wieczór, podczas uroczystej gali w görlitzkim Kühlhaus, już po raz 21. wręczono Nyskie Ryby. Festiwalowe statuetki zaprojektowane przez Andreasa Kupfera trafiły do zwyciężczyń i zwycięzców trzech konkursów, w tym także do Maćka Hameli, reżysera podwójnie nagrodzonego dokumentu „Skąd dokąd” oraz do ulubieńców publiczności.
W konkursie filmów fabularnych jury w składzie niemiecki reżyser, dramaturg i autor scenariuszy Olaf Held, polska reżyserka i autorka scenariuszy Iwona Siekierzyńska oraz czeski kierownik festiwali, reżyser i autor Vavřinec Menšl wybrało cztery spośród dziewięciu (trzy z Niemiec, trzy z Czech i trzy z Polski) zgłoszonych do konkursu filmów, przyznając:
„Bardzo polityczne i niestety rzadko spotykane spojrzenie na ludzi w ogromnych trudnościach. Niczym w pułapce między wymaganiami z Brukseli, które często nie biorą pod uwagę lokalnych warunków, a realiami życia w wiosce, mała społeczność stoi przed widmem rozpadu… Z precyzyjną pracą kamery i montażu, film obserwuje ten społeczny podział. Pokazuje on jednak również nadzieję na lepszą przyszłość dla ludzi, którzy nas wszystkich żywią i nie powinni być nam przez to obojętni.” – uzasadniali swój werdykt jurorzy
„ten film drogi bierze swoją niesamowitą siłę perswazji z interakcji między obiema głównymi aktorkami. Ich spotkanie w roli sióstr, którym zostało już niewiele czasu, aby przygotować się do ostatecznego pożegnania, przekonuje i porusza do głębi. Obie zostawiają sobie nawzajem przestrzeń do wypełnienia jej swoimi postaciami i obie grają rolę zarówno pierwszo- jak i drugoplanową.” – podkreślało jury
„Szary jest plan zdjęciowy filmu, w którym wszystko kręci się wokół władzy i wpływów. Idealnie pasuje to do metaforyki, a drugiej strony szare tło nie rozprasza nas i pozwala skupić się na grze aktorów. Jak u Bertolda Brechta, alienacja scenerii sprawia, że mocno koncentrujemy się na narracji i politycznej wybuchowości filmu.” – wyjaśniło swoją decyzję jury.
„Dzięki pominięciom i oszczędnym opowiadaniu o tym, co istotne, widzowie nie tracą wątku. Opisanie wewnętrznych uczuć i nastrojów wyłącznie za pomocą obrazów, rezygnując z dialogów, to ogromna sztuka, niestety niezmiernie rzadko spotykana w morzu filmów, które stawiają od początku kawę na ławę po dwa razy. To sprawia, że „Ultima Thule” jest filmem tak wyjątkowym.” – doceniło minimalizm filmu jury, szczególnie podkreślając rolę scenariusza
Wyróżnienie specjalne w konkursie filmów fabularnych otrzymał niemiecki film „Landshaft” w reżyserii Daniela Köttera.
„Skąd dokąd” w reżyserii Maćka Hameli z Nyską Rybą za najlepszy dokument i Nagrodą Specjalną Filmverband Sachsen
Niekwestionowanym zwycięzcą trójnarodowego konkursu w kategorii Film dokumentalny został polski film „Skąd dokąd” w reżyserii Maćka Hameli, opowiadający o pierwszych dniach inwazji rosyjskiej w Ukrainie. Jury, w skład którego weszli: niemiecki reżyser Cem Kaya, czeska producentka i reżyserka Veronika Janatková oraz mieszkający w Polsce białoruski reżyser Andrej Kuciła uznało film Hameli za najlepszy spośród dziewięciu polskich, czeskich i niemieckich filmów zgłoszonych do konkursu i przyznało mu nagrodę „Nyska Ryba: Najlepszy dokument” o wartości 5 000 Euro, ufundowaną przez kampanię regionalną „So geht sächsisch.”
„Poprzez zbliżenia na pasażerów stłoczonych w pojeździe oraz skupienie się na ich losach oraz przeżyciach w zbrojnym konflikcie, my jako widzowie bezpośrednio doświadczamy straszliwych skutków wojny i zniszczenia. Ten film to natarczywe przypomnienie o tym, co dzieje się w każdej wojnie, oraz poruszający apel o człowieczeństwo i solidarność.” – uzasadniało jury.
Film Maćka Hameli otrzymał także tegoroczną „Nyską Rybę: Nagroda Specjalna” przyznawaną przez Filmverband Sachsen. Saksońscy filmowcy docenili polskiego reżysera za ważną próbę pokazania i zrozumienia kulturowych oraz etnicznych różnic lub podobieństw pomiędzy krajami.
„Jak nie mówić o wojnie i jednocześnie ją pokazać? Jak przebić się z ogromnymi emocjami do ludzi zmęczonych już nieustannymi wiadomościami o wojnie? Autorom filmu udało się poruszyć widzów, wywołać łzy, jednocześnie dając nadzieję, a czasem też pretekst do działania.”
Najlepszy Film Krótkometrażowy: „The Silence of 600 Million Results” w reżyserii Sophie Lahusen.
W konkursie na najlepszy film krótkometrażowy tegoroczną Nyską Rybę otrzymał niemiecki film „The Silence of 600 Million Results” w reżyserii Sophie Lahusen, opowiadający o dylematach młodej kobiety, usiłującej podjąć decyzję w sprawie ciąży. Rozterki młodej kobiety, wahającej się „donosić, czy usunąć” reżyserka ilustruje współczesnymi formami komunikacji. O przyznaniu nagrody w wysokości 1.500 Euro, ufundowanej przez Radę Studentów Hochschule Zittau/Görlitz, decydowali: niemiecki dekorator, scenograf planu zdjęciowego i rekwizytor Christoph Merg, mieszkająca w Pradze ukraińska reżyserka filmów dokumentalnych Kateryna Ruzhyna oraz polski reżyser, autor scenariuszy i montażysta Ireneusz Grzyb.
„Ten film trafnie pokazuje dzisiejsze wyobcowanie komunikacji a jednocześnie akceptuje realia, których wszyscy wspólnie doświadczamy. Otwiera nowe perspektywy w sposobach opowiadania historii i robi to bardzo stosownie.”
Wyróżnienie specjalne w konkursie filmów krótkometrażowych otrzymał czeski film „Ice Break” (Przełamać lody), którego reżyserką jest Elvira Dulskaya.
Nagrody publiczności trafiają do Niemiec i Polski
Również zdanie publiczności miało znaczenie: nagrody publiczności dla filmów pełnometrażowych z programu 21. Nyskiego Festiwalu Filmowego, sponsorowane przez Zweckverband Verkehrsverbund Oberlausitz-Niederschlesien, powędrowały do niemieckiego filmu fabularnego „Rohbau” (Stan surowy) w reżyserii Tuny Kaptana oraz już dwukrotnie nagrodzonego dokumentu „Echoes from Borderland” w reżyserii Lary Mileny Brose.
Krótkometrażowym ulubieńcem publiczności został polski film „Na żywo” w reżyserii Mary Tamkovich, który otrzymał „Nagrodę Publiczności: Film krótkometrażowy”, ufundowaną przez miasto Zgorzelec. Bohaterkami tego krótkiego, inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami dramatu, są dziennikarki niezależnej białoruskiej telewizji, które jako jedyne, z okna bloku, prowadzą transmisję z brutalnej pacyfikacji pokojowych protestów, do jakich doszło w Mińsku po śmiertelnym pobiciu białoruskiego opozycjonisty Romana Bondarenki. Namierzone przez milicyjny dron, muszą podjąć błyskawiczną decyzję – kontynuować relację, czy zadbać o bezpieczeństwo? Wybrać prawdę, czy wolność?